Czesław Michniewicz: Stworzyliśmy dobre widowisko [WIDEO] - Legia Warszawa
Plus500
Czesław Michniewicz: Stworzyliśmy dobre widowisko [WIDEO]

Czesław Michniewicz: Stworzyliśmy dobre widowisko [WIDEO]

Trener Michniewicz skomentował na gorąco sobotnią wygraną z Wisłą Płock. - Końcówka pierwszej połowy? Nie wiem co się stało i też chciałbym to wiedzieć. Wydawało się, że nic złego nie może nam się wydarzyć. Posiadaliśmy piłkę, a nasz przeciwnik nie zamykał nas we własnym polu karnym.

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa

- Myślę, że stworzyliśmy wspólnie z Wisłą dobre widowisko, mimo tego, że boisko było bardzo słabe. W wielu momentach przeszkadzało ono grać zarówno nam, jak i piłkarzom Wisły. Nie mniej jednak zdobyliśmy pięć bramek. Do 40. minuty kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, ale na ostatnie minuty „zgasło nam światło”.  W przerwie meczu zdecydowaliśmy się na zmianę. Wprowadziliśmy Shabanova, którego chcieliśmy powoli wdrażać w zespół od przyszłego tygodnia. Niestety, potrzeba chwili była taka, że musieliśmy uzupełnić środek obrony o tego piłkarza. Gra się uspokoiła, a my znowu zaczęliśmy się pewnie prezentować. Wisła nie stwarzała sobie sytuacji, my natomiast kreowaliśmy kolejne okazje. Bardzo się cieszę, bo przez 85 minut tego spotkania to my dyktowaliśmy warunki. Martwi to, że przez pięć minut pozwoliliśmy Wiśle uwierzyć i zdobyć dwie bramki. Mecz niepotrzebnie zrobił się nerwowy tuż przed przerwą. Wyciągniemy dużo wniosków z tego spotkania – zarówno tych dobrych jak i słabszych. Generalnie gratuluję chłopakom. Zagrali dobre spotkanie i utrzymali dobre tempo gry – zarówno jeśli chodzi o utrzymanie piłki jak i wyjście na pozycje.

 

- Końcówka pierwszej połowy? Nie wiem co się stało i też chciałbym to wiedzieć. Wydawało się, że nic złego nie może nam się wydarzyć. Posiadaliśmy piłkę, a nasz przeciwnik nie zamykał nas we własnym polu karnym. Przytrafił się niepotrzebny faul na własnej połowie, a takich przewinień chcieliśmy unikać. Od niego rozpoczęła się cała sekwencja przypadku w naszym polu karnym. Zostało dwadzieścia czy trzydzieści sekund do końca pierwszej połowy. Wydawało się, że wystarczy wybić piłkę i wyjaśnić sytuację. Niepotrzebnie sprowokowaliśmy naszych rywali przez co zdołali oni zdobyć jedną bramkę. Nie wiem co się tam stało, ale takie sytuacje nie mogą się powtarzać.

 

- Debiut Shabanova? Znam tego piłkarza i obserwowałem wiele jego spotkań. Nie zaskoczył mnie ani na plus, ani na minus. Cieszę się, że pokazał swoją stabilność i dobrą grę, którą mieliśmy okazję zobaczyć już w sparingu przeciwko nam. Dał nam dużo spokoju i dobre wprowadzenie piłki. W nowym ustawieniu, które preferujemy od kilku spotkań, bardzo ważne jest to, aby po lewej stronie bloku defensywnego występował piłkarz lewonożny. Nie chcieliśmy prosto z lotniska wstawiać go do pierwszego składu, dając mu czas na poznanie klubu i zawodników. Sytuacja w dzisiejszym meczu zmieniła się jednak na tyle diametralnie, że uznaliśmy wprowadzenie Artema za konieczność. Pokazał na co go stać i cieszę się, że jest tutaj z nami.

 

- Luquinhas i Kapustka? Każdy dzień i każdy tydzień działa na korzyść zawodników, którzy potrafią grać kombinacyjnie. Jeśli boiska się poprawią, to Ci piłkarze będą wyglądać jeszcze lepiej. Bardzo na to liczę, bo nasze ustawienie daje dużo możliwości rozgrywania piłki w środkowej części boiska. Mamy tam wielu technicznie uzdolnionych zawodników, którzy potrafią wyjść na pozycję i odwrócić się z rywalem na plecach. Zarówno Luquinhas jak i Kapustka, brylują w tych elementach. Na tych pozycjach wyglądają świetnie.

 

Radosław Sobolewski (trener Wisły Płock):

- Niestety nie udało się podtrzymać naszej serii. Przegrywamy dzisiaj z zespołem bezapelacyjnie lepszym. Gratuluję Legii zwycięstwa.

 

- Ten mecz nie ułożył się po naszej myśli od samego początku. Szybko stracone trzy bramki w pierwszej połowie i musieliśmy gonić wynik. Wróciliśmy do gry, strzeliliśmy dwa gole i wyszliśmy w drugiej odsłonie meczu z pozytywnym nastawieniem. Chcieliśmy kontynuować tę pracę i próbować zdobyć bramkę dającą remis. Niestety, ta sztuka się nam nie udała. Naraziliśmy się na kontry i Legia podwyższyła wynik. Będziemy dalej kontynuować swoją pracę. Mam nadzieję, że w najbliższych meczach pokażemy się w podobny sposób jak w ostatnich czterech zwycięskich starciach. Razem przegrywamy i razem wygrywamy.

 

- Niestety nie widziałem jeszcze powtórek video. Z ławki wydawało mi się, że, Rogoziński był faulowany przy sytuacji na 2:0 dla Legii, ale ciężko mi się do tego teraz odnieść. Miałem wrażenie, że delikatne faule nie były odgwizdywane na naszą korzyść, a w drużynie Legii wręcz przeciwnie.

 

- Kacper wyglądał naprawdę bardzo dobrze w treningu. Poza tym, wprowadzenie go do gry to zmiana jeden do jednego. Nie musiałem przez to korygować ustawienia. Te dwa aspekty zadecydowały o wybraniu Kacpra Rogozińskiego na młodzieżowca w tym starciu.

 

- Nie wydaje mi się, że te bramki wynikały z zaskoczenia. Większość tych bramek padło po naszych błędach i dużej jakości piłkarzy Legii. Warszawianie po prostu wykorzystali swoje okazje.

Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.